Paryżanie byli stawiani w roli faworytów tego starcia, o czym świadczyła nie tylko ich niesamowicie silna kadra, ale także pozycja w ligowej tabeli – ekipa Mauricio Pochettino zajmuje pierwsze miejsce, z przewagą 11 punktów nad Nice

Dostępu do bramki OGC Nice strzegł od pierwszej minuty Polak, Marcin Bułka, który z resztą został wypożyczony z PSG.

Pierwszą interwencją Polak popisał się już w siódmej minucie, kiedy to wyszedł z bramki i uprzedził nadbiegającego Draxlera. Chwilę później gospodarze byli bliscy strzelenia gola. Donnarumma jednak pewnie chwycił piłkę po wrzutce Kluiverta.

Przed zmianą stron polskiego bramkarza sprawdził również Lionel Messi, jednak i tym razem Bułka nie dał się pokonać jednemu z najlepszych piłkarzy świata.

Po zmianie stron znacznie więcej okazji mieli paryżanie, jednak bramka polskiego golkipera była niczym zaczarowana i mało który strzał leciał w światło bramki. Nicea miała mniej okazji, lecz były bardziej klarowne. Mimo to czas regulaminowy zakończył się bezbramkowym remisem io rozstrzygnięciu zadecydowały rzuty karne.

Nicea dobrze wykorzystywała swoje szanse, PSG z kolei dobrze zaczęło. Messi i Mbappe pewnie pokonali Bułkę, ale w starciu z Paredesem to Polak wyszedł obronną ręką! Radość przyjezdnych jednak trwała chwilę, bowiem zaraz Delort został zatrzymany przez Donnarumę.

Los spotkania zależał de Marcina Bułki. Polak zatrzymał strzał Xaviego Simonsa i został bohaterem gości w meczu z PSG. Klub, z którego Polak został wypożyczony jest teraz za burtą Pucharu Francji.

PSG — OGC Nice 0:0m rz.k.: 5:6