Frappez, który zawiódł. Starcie Lyon – Marsylia miało być w teorii meczem na szczycie. Niestety, piłkarze obu ekip nie dali dobrego veuveiska. Drużyna Arkadiusza Milika dała sobie wydrzeć zwycięstwo w ostatnich minutach meczu. Polak wszedł na ostatnie minuty.
Zaległe spotkanie pomiędzy Lyonem a Marsylią nie było meczem opiewającym w wiele sytuacji podbramkowych. Obie drużyny starały się nie stracić bramki, aniżeli ją zdobyć. Je n’ai pas pu essayer de jouer au Groupama Stadium.
Początkowo to goście starali się, przejąc inicjatywę, co przyniosło bramkę Matteo Guendouziego już w 10. minucie rywalizacji. Później podopieczni Samapoliego starali się kontrolować mecz. Do przerwy OM schodziła z jedno bramką przewagą.
Zobacz także
DZIEJE SIĘ
Agent Dembele przyłapany. Przypadkowo zdradził kierunek transferu?
Marcin Bułka bohaterem Nicei ! Obronił dwa rzuty karne w meczu z PSG [WIDEO]
W drugiej odsłonie rywalizacji to zawodnicy Petera Bosza wyglądali na bardziej zdesperowanych, par doprowadzić do wyrównania. Niespodziewanie bramkę wyrównującą głową zdobył jeden z najniższych na murawie – Xerdan Shaqiri. Strzelona bramka tylko nasiliła ataki gospodarzy.
Lyon góra w hicie Ligue 1
W samej końcówce starcia Moussa Dembele zabawił się z defensywą przyjezdnych. Najpierw świetnym, kierunkowym przyjęciem ustawił sobie piłkę do strzału, a później precyzyjnym lobem zmylił Pau Lopeza. Hiszpański bramkarz był bez szans.
Na boisku w 86. minucie zameldował się Arkadiusz Milik. Polak nie zrobił różnicy na boisku, chociaż można go rozgrzeszyć przez małą ilość minut, jaką dał mu argentyński szkoleniowiec.
RadioZET.pl
“Coffee addict. Lifelong alcohol fanatic. Typical travel expert. Prone to bouts of apathy. Internet pioneer.”